Planuję czy nałogowo oszukuję na rynku forex?

Kontynuuję moją pracę na rynku foreks. Mogę zapytać siebie w nawiązaniu do tego co mówiłem w nagraniu świety Graal na forexie i koniec gry "ile jeszcze ..." (w 37 minucie), ile? Dokładnie chciałbym przepracować jeszcze 38 sesji.

To jest przypadkowa liczba i nie wynika z niczego. Jak powtarzałem w nagraniu chciałby coś jeszcze przetestować. W poprzednim artykule próbowałem różnych rzeczy. Jednak, to czego od początku mi brakowało, to konkretnego planu, co i jak będę robił. Doświadczenia ostatnich tygodni pokazały mi, że trochę inaczej patrze na rynek i zauważam również inne rzeczy. Faktem jest, że nadal kręciłem się w koło i można by patrząc z boku powiedzieć, że nic z tego nie wynika.

Jednak dzięki tej pracy chciałbym spróbować jeszcze jednaj rzeczy, która mam nadzieje będzie czymś dla mnie konkretnym. Myślę, że wiele puzzli tworzącej odpowiedni plan kontaktu z rynkiem już posiadam, tylko nie chciało mi się nigdy odpowiednio przysiąść i ten plan stworzyć.

Czy sam siebie teraz nie oszukuję i nie szukam wszystkiego by nadal nałogowo spoglądać na rynek, to nie potrafię sam odpowiedzieć? Wiem tylko, że nie będę za długo przeciągał struny kłamstwa o tym, czy jestem w stanie pracować tak by jednak przekuć tą pracę w coś pozytywnego. Stanąć w prawdzie będę umiał, tak jak potrafię napisać tylko kilka zdań. Szkoda mi czasu i nad tym będę starał się najbardziej skupić.

Czy jestem nałogowcem oszukującym samego siebie? Nie wiem.

Czy potrafię pracować? Tak.

Czy wiem, co powinienem zrobić? Może nie wszystko, ale na pewno powinienem zbudować odpowiedni i pasujący do mnie plan pracy na rynku.

Czy potrafię to zrobić? Pewną pomocą jest plan, o którym już mówiłem i który mam nadzieje odpowiednio przerobić pod siebie. Z pomocą powinni przyjść również użytkownicy forum.
Sesja 1

Miałem trochę czasu, to spróbowałem.


Nie mam jeszcze sprecyzowanego planu co do kwestii pracy z wykresami, ale fajnie się rozpoczęło. Prawdopodobnie ustawienie pod S zablokowało mnie na inne możliwości, a w konsoli, to mogą dziać się różne rzeczy.
Sesja 2
Początek budowy planu rozpocząłem od analizy tego, co powinienem w nim umieścić. Niestety nadal go nie mam i to może powodować nieporozumienia oraz niewłaściwie interpretowanie tego, co robię na rynku. Na ten moment wiem, że dla mnie ważniejszy jest sposób jak pracuję z wykresem niż, to jakie są wyniki. Będzie to trudne, ale ogólnie wyniki przyjdą z czasem.

Zacząłem oglądać wykres od 2 ostatnich ś. nie udało mi się ustawić pozycji B.
Setup 5
Tutaj chciałem tak naprawdę ustawić 2 pozycje, ale nie wiedziałem gdzie dla B mógłbym ustawić SL.
Setup 6
Ustawiam na 50% ś. zakończonej.
Brakło trochę cwaniactwa, bo w tym trendzie po przejściu ceny przez średnią i ustanowieniu nowego szczytu, cena tylko raz miała czarną ś. i nie było widać oznak słabości. No i to, co już wiem zamknięcie ś.(np. H1) to fajny moment w tym wypadku na B.
Obraz jest wart więcej niż 1000 słów, a czy ja nie opisałem momentu zatrzymania na pierwszym slajdzie dzisiejszej sesji?
Z ciekawości chciałem zobaczyć, co dzisiaj rynek wykonał i okazało się, że to, co wczoraj było pewnego rodzaju miejscem chwilowego postoju, dzisiaj stało się również miejscem do dzisiejszej trampoliny.
Sesja 3
Na razie cena może poczekać na średnią, tak jak wczoraj podczas wyjścia z trampoliny.
Tak wyglądało to na niższym interwale.
Setup 7
Analiza, analizą, a cena robi swoje.
Setup 8
SL mógł być ciut niżej.
To mnie zabolało, bo po prostu zapomniałem kliknąć by ustawić zlecenie przed tym jak cena wykonała wskazany ruch.
Mimo, że moment wejście nie był najfortunniejszy, to wynik jest fajny.
Widać też, że wejście na zakończenie może być bardzo dobre.
Podsumowanie tydzień I
Na razie tak przedstawiają się wyniki.

Wczoraj udało mi się tylko zerkną na kilka wykresu EURJPY, GBPUSD, AUDUSD.
Sesja 4
Na początek rzut okiem i kilka słów, co widać. Postanowiłem ustawić alibi - tak określam 2 setupy w tym samym czasie B i S.
Na razie nie zabrali mnie.
Dokładam B w trakcie rysowania ś.
Dokładałem kolejne pozycje.
Wyniki dla EURJPY. 
Piękny wynik.


Niestety tutaj było zatrzymanie i nie było podobnego ruchu jak na australijczyku.

Uważam, że jak coś działa powinno działać na kilku walorach, a nie tylko na wybranych. Oczywiście mam na uwadze walory o podobnej klasie i płynności, bo na WIG20 czy kontraktach na PKO mogło by to ciut inaczej działać, ale gdzieś czuję, że rezultat można by było uzyskać podobny.

Na razie ważniejsze jest trzymanie się planu niż wyniki. Mogłem mieć plus, ale wolałem zostawić by rynek rozstrzygnął i właściwie pomyliłem się tylko w TP, a kabel to była po prostu pozycja stratna. Niedosyt niestety pozostał.
Sesja 5
Dzisiaj ustawiłem 3 pozycje. Niestety miałem inne obowiązki i nie widziałem jak akcja ceny się potoczyła. Gdzieś przeszło mi przez myśl, by sprawdzić jak wyglądało to z innej perspektywy.
Patrząc z tej perspektywy, to moje ustawienie pozycji i ich ostatecznie zajęcie było w kiepskich miejscach. Akurat dla EJ cena balansowała i później zrobiła to co zwykle poszła w jednym kierunku. Na złocie natomiast trafiłem na korektę ruchu B i się nadziałem.

Nie czuję niedosytu jak wczoraj czy rozgoryczenia, a jednak chciałem zmienić główny widok MT5, tylko po co? W tym momencie to nie jest ważne i owszem drobnej korekty dokonam, ale wynika to ze sposoby spokojniejszego patrzenia na wykres, bo lepiej mi to wychodzi oraz jest mniej czasochłonne. Nie muszę być w rynku, tylko mogę ustawić i zając się czymś innym przez M15 - M30.

Dzisiaj akurat przeliczyłem się co do innych swoich prac i nie było mnie ponad 2h.
Sesja 6
Nie udało mi się wykorzystać potencjału ruchu, który był na tych parach. Ustawiłem jeszcze EURJPY, ale nie aktywowało się zlecenie.
Zlecenie o tyle ciekawe, że gdybym zostawił je, to przetrwało by do dzisiaj.
Jeśli chodzi o kabla, to akurat maluje nam się tutaj konsola. Mamy wierzchołek i szczyt, a cena między nimi. Natomiast był ruch B.
W obu przypadkach była reakcja na wcześniejszą akcję ceny, ale jak widać AUDUSD wygląda bardziej pro S, tylko, że także cena znajduje się między wierzchołkami.

Wynik jest bardzo słaby. Tylko jedną pozycję miałem zyskowną. Dodatkowo zmieniłem M10 na M15, co też wynika z brak wyrobionego odpowiedniego nawyku i tego, że nie idzie. Tutaj znowu rysuje się pewnego rodzaju błędne koło zmiany i tracony w ten sposób czas. 
Cieszę się jednak z tego, że ostatecznie będę bazować na H1 - M15, a myślenie o niższych interwałach na ten moment czuję odchodzi do lamusa. Po prostu mnie mam na to ochoty. Podobało mi się również to, że kończyłem w wyznaczonej dla siebie porze.

O wielu parametrach systemu będę informował w przyszłości. Zastanawiam się i chciałbym zapisać mój kontakt z rynkiem w formie diagramów UML (np. wiki/Diagram_czynności) i pseudokodu, bo jako miłośnik programowania może to być ciekawy sposób zapisania planu kontaktu z rynkiem.

Jestem również pod wrażeniem książki Radosława Kotarskiego "Włam się do mózgu" - która opisuje sposoby jako powinniśmy się uczyć. Czyli mówi o tym, o czym mnie nie udało usłyszeć się w szkole -  jak należy się uczyć?!?

W tym tygodniu tak wygląda statystyka.
Dla całości statystyka prezentuje się tak.

W sobotę zastanawiałem się znowu nad interwałami. Kolejne koło się domknęło. Trudno mi powiedzieć dlaczego tak się dzieje. Wpadłem na pomysł, że spróbuje napisać robota opartego na założeniach z jednej strategi opisywanej na forum - First Strike +. W niedziele wieczorem w trakcie spotkania finału Ligi Mistrzów udało mi się skończyć pisać i kilka razy przetestować działanie. Wyniki były nadzwyczajne i zastanawiałem się gdzie jest haczyk.

Postanowiłem z kilkoma modyfikacjami puścić robota rano. Niestety wynikło przy tym kilka komplikacji, a gdy robot działał ja zauważyłem, że podczas testowania używałem złego sposobu modelowania, co mocno zniekształciło wyniki badania. Zrozumiałem też, że na ten moment nie posiadam odpowiednich danych bym mógł dobrze takiego robota napisać. 




Pozostaje mi wrócić na ziemię i próbować dalej. Jednak mocno powinienem skupić się na tym, co wypracowałem wcześniej. Niestety interwały H1 i M15(M10), zastąpiłem jednym M5 i dodałem wskaźnik ichimoku. Tak na prawdę chodzi o narzędzie wskazujące ruch B lub S. 

Poniedziałkową sesję nie będę wliczał do swoich obliczeń. Niestety przez testy mocno zaburzyłem sobie krzywą kapitału. 

Stąd cała moja praca gdzieś została można by rzecz zmasakrowana. Natomiast w dalszych ćwiczeniach w niczym to nie przeszkadza.
Sesja 7
Skupiając się na pracy na jednym interwale mogę obserwować 4 wykresy. 
Na początek był niezły bigos na M1, a później pozostałem na M5.
Udało się kilka ładnych ruchów złapać.
Jedna z pozycji przetrwała mi na kolejny dzień, ale niestety ostatecznie została przetrzymana.
Niewiele więcej mógłbym ugrać akurat w tym wypadku, bo cena testowała max dnia a później spadła.
Tutaj sobie ciut pofolgowałem na M1.


Podsumowując mam do przemyślenia czy nie powinienem stosować ruchomych SL, np. gdy cena zrobić ponad 1R ruchu. Chciałbym od czasu do czasu zostawić jedną pozycję na kolejny dzień, ale wydaje się, że na ten moment mogło by mi takie posunięcie pomóc. Natomiast dopóki nie przestanę zmieniać, dopóty nic nie uda mi się ustabilizować by wyciągnąć wnioski.
Sesja 8
Nie było zakładanego ruchu, a cena jak widać mocno zahibernowała.
Mimo zatrzymania udało się ustawić pozycje, które dały dobry wynik. Było też trochę szczęścia, bo cena zatrzymała się o kilka pkt. przy SL.
Sesja 9
Na początku byłem ciut speszony i nie potrafiłem ustawiać wszystkich możliwych PA - 2 x pb.



Dzisiaj słabo, ale na tym polegają ćwiczenia i wyłapywanie tych obszarów w których nie powinienem ustawiać pozycji. Szkoda, bo takie dni powodują, że zastanawiam się czy może jednak to nie jest to. Faktem ciut emocji było, ale one opadły. 
Ze względu na perturbacje nie będę podsumowywał tego tygodnia. 
Sesja 10
Bez sensacji, ustawione S.
Sesja 11
Ładny wynik 2:1 dla mnie.
Będąc o włos od aktywowania poziomu zabezpieczenia.
Po morderczej dogrywce udało się dobić przeciwnika 3:1.
Sesja 12
Dzisiaj była rzeź patrząc z perspektywy pojedynku meczowego 0:9 (do przerwy)
Zauważyłem, że brakuje tego price action o którym tyle mówiłem. Wydaje się nawet, że lepiej bym na tym co robię wyszedł rzucają monetą. 
Wybrałem inną parę i postanowiłem trochę poćwiczyć na M1.

Jak widać z M5, nie potrzebowałem M1, by poćwiczyć PA. Niestety na taki ruch czekałem za długo.
Udało się powrócić do wartości początkowej tego tygodnia. Mam do przećwiczenia ustawianie setupów po PA. 

To był dla mnie trudny tydzień i raczej udowadnia, to że nie potrafię odpowiednio pracować na niskich interwałach. Być może wynika, to z faktu, że im dłużej siedzi się przed monitorem tym więcej błędów można popełnić oraz to iż jeśli coś nie idzie po mojej myśli, to popełniam błędy.

Jednak chciałem zwrócić dzisiaj na coś innego uwagę. Próbowałem wykorzystać doświadczenie przedstawione dla strategi First Strike + i napisać na jej podstawie EA. Doszedłem do wniosku, że może lepiej ustawiać na wybicia całej poprzedniej świecy, a nie pewnej jej miary na podstawie wzoru matematycznego. 
Przeglądając wykresy zwróciłem uwagę, że tak na prawdę kluczowe znaczenie ma pora wystąpienia pewnych zdarzeń. Mogę postawić tezę, że pewne waloru przynajmniej raz w tygodniu zmienią kierunek gdy włączą się Amerykanie do gry. Wyniki testów robota, który ustawia pozycje B i S dla H6 o godz. 11:00 naszego czasu, to dla godziny serwera jest koniec drugiej ś. H6. Ustawia pozycje na wybicie z tej świecy. Dla kilku para tak prezentują się wyniki.





Gdy tak przeglądałem te wynik zastanawiałem się skąd wynika, że często powtarza się pewien scenariusz wykres dochodzi do pewnego ekstremum, a później idzie w przeciwnym kierunku, co de facto oznacza spadek. Klucz do zagadki jest bardzo prostu - trend jest przyjacielem.
Na początku testowałem kabla i wyniki był bardzo fajny, ale gdy EURJPY zacząłem testować, to wychodziło, że krzywa kapitału w okolicach lutego zaczyna spadać aż do kwietnia. 
Dla porównania ostatni test wykonałem dla AUDJPY (wynik zdjęcie wyżej), ale zmieniłem jedną rzecz. Ustawiłem okres od 15 styczna do 3 maja i przestawiłem skrypt by tylko ustawiał S. Jak widać krzywa kapitału ładnie pnie się do góry, a obsunięcie kapitału jest na bardzo dobrym poziomie.

To nie odkrycie Ameryki, że kupując/sprzedając zgodnie z trendem można wiele zyskać. Czyli dla mnie wniosek jest taki, zastanów się i znajdź moment w którym ruch może być kontynuowany i odpal skrypt by w tym kierunku ustawiał pozycje, a reszta zrobi się sama.

Po kilku testach budowy strategi bardziej automatycznej zauważyłem, że właściwie wszystko sprowadza się do zdiagnozowania trendu lub gdzie trend może się zmienić oraz ew. prawdopodobnego momentu jego zmiany. Niestety jak dowiedziałem się na forum, czasami strategia może działać na rynku realnym, a testy historyczne pokazują, że nie działa. Jeśli sobie dobrze przypominam testowałem różne warianty strategii gdzieś około kilku dni może 5 dni. Na ten jednak moment nie mam aż tyle czasu i wiedzy bym mógł pracować nad budowom automatu. Tutaj jednak dochodzimy do paradoksu, bo gdybym jednak ostatni czasu poświęcił na napisanie robota, to może coś bym z tego zrobił, a tak kręcą się w koło.

Faktem jest, że trudno mi wybrać odpowiedni interwał decyzyjny. Jednak pod wpływam pracy nad Expert Advisor-em próbowałem poskładać do kupy kilka rzeczy o której pisaliśmy na forum sTradera( dawniej forexcity). Postanowiłem wypracować model w którym informuje napisany program, w którą stronę ma zawierać transakcje. Moim zdaniem jest tylko ocena kiedy cena pójdzie w jedna stronę i kiedy zakończy się taki ruch. Obserwując GBPUSD i EURJPY zauważyłem, że często występują 2 takie ruchy lub jeden mocny w jedną stronę. Przy czym często pojawia się ruch boczny, który chyba ma za zadanie zmylić lub uśpić innych uczestników rynku. Ciekawe jest też to, co również przy tym zaobserwowałem, że koniec jedne świecy H1 i początek kolejnej, to często bardzo dobre miejsce na zajęcie pozycji.

Ostatnie trzy sesje pracowałem w oparciu o M4 i H1. W środę 9.09 ustawiałem pozycję bez SL i trochę mnie wyciorali, ale podobnie jak kilka miesięcy wcześniej na EURJPY udało mi się na kablu złapać pozycję która wirtualnie robiła mi wynik pozwalający na dalszą pracę mimo, że saldo spadło poniżej 0 (zera). Niestety jak wcześniej wspomniałem pisząc i testując EA mocno nadszarpnąłem dostępny kapitał, a później kilka dodatkowych błędów i znowu zostało coś koło 10% początkowej wartości. Gdzieś marzyłem, że fajnie by było mimo tego odbudować ten rachunek i do wczorajszej (piątkowej 11.09) wszystko było na dobrej drodze. Niestety opracowywana koncepcja ma jeszcze pewne wady i brakło mi środków by dobrze przeprowadzić dalszej nad nią pracę.
Jak widać kolejny raz przeciągnąłem zyskowne pozycje, które odebrały mi dostępny kapitał. Było tutaj też kilka błędów jak pierwsze 6 pozycji, gdzie 2 z nich powinny zostać wcześniej zabezpieczone. Niestety na samym końcu też popełniłem jakiś błąd bo chcąc zamknąć jedną z zyskowniejszych transakcji spowodowałem lawinę zamknięcia reszt pozycji ze względu na brak dostępnego kapitału czyli margin call. Bardzo mi szkoda, że nie udało mi się mimo wiedzy, że rynek może tak zanurkować i później powrócić. Jedynie dla mnie niesmakiem pozostaje ten długi cień, który utworzył maksimum dnia i pewnie miał za zadanie wyczesać SL.
Natomiast trudno mi też zrozumieć dlaczego tak długo czekałem na odwrócenie i nie zareagowałem na pb z H1.
Nie wiem skąd brak reakcji na tego pb. Nie wszystko jednak w tym dniu było źle przerobione. Tutaj jeszcze dodam, że kilka pozycji z pierwszych 6 miało ustawiony TP, ale brakło kilka pkt., a tak na prawdę jak widać na zdjęciu był to pb i nie powinienem na niego ustawiać B. Dwa pb z H1 zignorowane i 2 błędy.
TP w tym wypadku czasowe do końca H1 było by lepszą opcją niż TP wynikające z poziomów. Widać tutaj także, to jak cena nagle o 12:00 naszego czasu zawróciła i do 19:00 spadała z 2 znaczącymi korektami do średniej.
Pokazane pozycje były automatycznie otwierane co M4 jeśli pozwolił na do dostępny kapitał. Jeśli udało by mi się wprowadzić kilka zabezpieczeń, to w chwili gdy dobrze zdiagnozuje ruch ew. wynik może być bardzo satysfakcjonujący.

Niestety lepiej będzie dla mnie używać ciut wyższego interwału i stąd postawię na M15. Dzielę H1 na 4 części. Chciałbym też rozwinąć swoje planowanie. Miało planuję, a niektóre ruchy ceny można było przewidzieć. Oczywiście nie jestem jasnowidzem i nie wiem czy dany sygnał wystąpi ale co do tego gdzie ew. mogą wystąpić to już o taki coś mogę się pokusić.
Może mi w tym pomóc odpowiednio przebudowane EA, które powinno mnie wyręczać w czym tylko się da.

Zeruję również stan licznika sesji, bo znowu było za dużo zmian. Być może nadal kręcę się w koło, ale dodając pewne elementy do swojej rynkowej układanki możliwe, że idę w dobrym kierunku.
Na koniec chciałbym tylko powiedzieć, że obecnie czytam sobie książkę Radosława Kotarskiego "Włam się do mózgu". Jest to bardzo ciekawa pozycja o sposobach uczenia się i przyswajana wiedzy. Niestety w mojej edukacji nie przedstawiono mi sposobów jak się uczyć. Książkę mogę polecić każdemu, kto nie chce bezmyślnie wkuwać danego materiału do jego przyswojenia i tylko zakuwać, by zdać i co powszechne zapomnieć (3xZ). Autor pokazuje różne sposoby jak możemy skutecznie przyswajać wiedzę.
Jednym z takich sposobów jest bycie nauczycielem - mentorem. Być może wydaje się to ciut niedorzeczne, by osoba, która nie zna materiału mogła być nauczycielem danego tematu lub osoba, która nie ma wyników może kogoś nauczyć jak uzyskiwać dobre rezultaty.
Okazuje się, że badania pokazują iż próbując kogoś nauczyć sami się uczymy. Nawet jeśli popełnimy przy tym błędy, to ich wyłapanie spowoduje, że nauczymy się jak sobie z nimi radzić.
Rozpoczynając kolejną rundę pracy na foreksowym ringu spróbuję omawiać dlaczego wykonuję dane działanie i jakie wnioski z tego wynikają. O błędach duże piszę, to teraz spróbuję im się lepiej przyjrzeć.

PS wprawdzie o książce wspominam drugi raz, ale mnie się podoba stąd ją polecam

Komentarze