Praca z wykresami rynkowymi 12

1 sierpnia: Przede mną kolejny tydzień pracy, a raczej kilka tygodni, a przynajmniej mam taką nadzieję.

20 sierpnia: Udało mi się wykonać dość intensywną prace próbując zrozumieć i opanować metodologię                     oraz technikę Candles Analysis & Pivot Points (skrót CA&PP). 

Po 104 ustawionych setupach spojrzałem na statystyki.

Prezentuję ten fragment z zawartych transakcji by zwrócić uwagę iż ponad 60% wyniku stanowią prowizje, a sama strata z ustawionych pozycji to tylko 34 zł. 
Pamiętam jak mocno się zdziwiłem gdy okazało się, że to aż 104 wykonane setupy (myślałem, że 50 kilka). Pomyślałem sobie, że jeśli wynik oscyluje w okolicy 50%, to jest szansa by coś z tego fajnego zrobić.
W kolejnym tygodniu udało mi się wyjść na plus.
Jednak nie ma co się jakoś szczególnie cieszyć, bo wynik jest bardzo fajny i zadowalający, gdyby nie jedno ale?!? Na jego wpływ kluczowe znaczenia mają 2 pozycje, których wynik jest powyżej 110zł. Gdyby ich nie było miałbym stratę około 70zł. 
Dzisiaj myślę sobie, że w moim przypadku nie liczba transakcji, ale dobre określenie kierunku daje najlepsze rezultaty. Niby to wiem, że trend jest przyjacielem... 
To jest jeden z dwóch setupów, które pięknie weszły. Niestety to tak naprawdę ułamek ruchu, który został wykonany. Szkoda mi było tej reszty ładnego ruchu. 

Niestety z jakiś nieznanych mi powodów zrobiłem sobie krzywdę. Mój plan był taki, że nadal ćwiczę CAPP, ale jak będzie możliwość będę ustawiał pozycję na realnym rachunku. Chciałem trochę uciułać, a później otworzyć rachunek z MT4 - może w jakimś polskim podmiocie, bo korzystam z zagranicznego. 

11 sierpnia ustawiam trzy pozycje na osłabienie się dolara. Rozdrobniłem się na 3 części, bo pomyślałem iż może jak jedna nie wejdzie to reszta da profil i całość się skumuluje na plus.



Niestety było to iście nie fortunne zajęcie pozycji, bo właśnie 2 dni później dolar zaczął się mocno umacniać.

Czekając na ostatecznie werdykt nadal starałem się spokojnie pracować z CAPP.
Ten ruch na EURUSD wlał we mnie nadzieję iż może setupy z PA której wcześniej prezentowałem jednak się utrzymają.
Niestety przeżyłem niepotrzebny koszmar - nie spałem po nocach i mocno emocjonalnie mnie to wymaglowało.
Skąd ja to znam.... to błędne koło o którym piszę na łamach tego bloga. 
Mnie osobiście boli to iż gdybym trzymał się akcji ceny, to prawdopodobieństwo ustawienia takich setupów jest bardzo niskie. Podobnie było w 2019 roku wtedy, coś grzebałem i próbowałem połączyć jakoś pracę z CAPP z tym czego się nauczyłem.

Moim zdaniem CAPP, to bardzo interesujące narzędzie, które stara się odfiltrować wykres wskazując jego czytelniejszy obraz. Jednak zostało zaprojektowane pod Michała. 
U mnie nadal najlepiej sprawdza się ustawić pozycję i zapomnieć. Trudno mi obserwować rynek na żywo.

Na razie chcę dalej pracować, bo nie wiem czy to nie jest kluczowy moment, by nie rezygnować jeszcze, tylko nie wiem jeszcze jak to wszystko pozbierać do kupy!!!
Trudno jest grać z trendem, gdy się nie ma tyle czasu by go obserwować?!
Na wyniki z tego tygodnia pracy przyjdzie mi poczekać do kolejnego tygodnia, bo mam jeszcze 2 niezamknięte pozycje na ropie - jedną z nich widać na slajdzie wyżej. 

Może po prostu za długo pracuję na demo szukając swojej rynkowej drogi.... a może po prostu nie ma dla mnie odpowiedniej drogi???

PS słyszałem kiedyś historię, że w jednym z domów maklerskich był taki klient, który miał nosa do zajmowania pozycji w najgorszym możliwym miejscu, gdy pracownicy domy się zorientowali otwierali pozycje przeciwne - u mnie też by to w tym przypadku idealnie zadziałało....

Komentarze