Zerowanie licznika i nauka planowania na rynku forex

Jak wspominałem w poprzednim poście postanowiłem jeszcze raz rozpocząć pracę i naukę planowania na rynku.
Dla przypomnienia lista istotnych spraw

  • nie posiadam planu jak to nazywam kontaktu z rynkiem, mam tylko pewien zarys i myśli oraz marzenia jak chciałbym by wyglądał
  • prezentować będę dwa podejścia ustawiania pozycji price action (akcji ceny):
    • zgodnie z tym co kiedyś w 2018 dało mi zysk - ryzykuję stałą kwotę kapitału R i poluje by uzyskać TP większe niż 1R
    • zgodnie z akcją ceny próbuję zgadnąć jaki będzie kierunek ruchu i włączam EA, które mechaniczne co stały interwał (na razie M15) dodaje kolejną pozycje zgodnie z wskazanym kierunkiem ruchu, który przewiduję
  • nie wiem czy nie jestem nałogowcem przepalającym oczy i ślęczący nad wykresami
  • wiem, że na klasycznie rozumiane skalpowanie i daytrading się nie nadaję - wolę kupić i trzymać, czasami zbyt długo, co nazywam przetrzymaniem pozycji
  • badam siebie przez 53 setupy, co szacuję przy mechanicznym podejściu powinno dać bardzo dużo setupów może nawet w okolicy 1000
  • pracuję na rachunku wirtualnym, bo uważam, że jak nie potrafię na takim rachunku osiągać dobrych wyników, to dlaczego miałbym to zrobić inwestując prawdziwe pieniądze?
  • chcę podejść do tej próby w sposób mentorski i mam nadzieje opisywać jak podejmuje moje decyzje 
Sesja 1
Pierwsze śliwki robaczywki. Nie udało się odpowiednio zachować, ale jest potencjał. Również niestety nie udało się opisać wszystkiego, a wynik wydaje się przerażający.
Na początku źle określiłem kierunek i 6 pozycji poszło do piachu.
Tutaj było jeszcze gorzej, ale do około 15:45 było dobrze, a później już nie zrobiłem nic dobrego.
Tutaj podobnie jak na poprzednim slajdzie źle ustawiłem SL, a jak widać nie wiele brakło by pozycje przetrwały.
Tak wyglądało to gdy walory szły zgodnie z kierunkiem ruchu. W każdym razie gdybym o 14:00 naszego czasu zabezpieczył cześć pozycji nie było by takiego dramatu.
Sesja 2
Nad ranem ustawiłem jedną pozycję, a szkoda, że nie dwie.
Można by rzec, że nigdy się nie nauczę, ale faktem jest iż miałem dzisiaj też ciut inne rzeczy na głowie i gdzieś nie ustawiłem pod S. Jednak fajny może się rozpocząć ruch także z D1.
Sesja 3
Na razie na ew. ruch B.
Tak prezentowały się pozycje w trakcie dzisiejszego dnia.
Na razie pozycje ustawiane ręcznie nie wchodzą za dobrze i padają na SL.
Piękne wynik, ale jest jeszcze nad czym pracować.
Sesja 4
Kilka słów odnośnie pewnej mechaniki rynku.

Tutaj pokazane jak skrypt otwiera kolejne pozycje. 
Zastanawiam się czy jednak nie opierać tego o stałe R.


Ciekawy wynik.

Dwa dni odpoczynku i wynik sam się robi...
Widzę, że na rynku pojawia się strach.
Następnie minęło kilka dni w których próbowałem doszlifować mój półautomat. Gdy jednak nad nim pracowałem zauważyłem, że i tak należy wskazać jaki będzie kierunek ruchu. ...
Sesja 5
Ustawiłem takie pozycji gdy jednak z tego isb cena miała pójść dołem. Na ten moment nie chciałem ustawiać 2 scenariuszy. Ustawiłem też kilka pozycji na S dla kabla.


Pozostaje zobaczyć jutro jak to się potoczy.
Sesja 6
Trochę zmieniam postrzeganie rynku po tym jak dochodzi do mnie, że prawdopodobnym jest iż lepiej ustawie pozycje niż będę je automatem ustawiał zgodnie z ruchem który wskażę. Faktem jest, że mechaniczne ustawianie za pomocą robota zawsze się wykona i taki robot pozbawiony emocji będzie wykonywał pracę zgodnie z tym co wskażę. 
Natomiast gdy testowałem różne rozwiązania, to doszedłem do wniosku, że nie będzie się to wiele różnic od tego, co sam mogę ustawić. Pokazała mi to pozycja na AUDCAD, która jest prezentowana na jednym ze slajdów z 4 sesji. 
Bo mogę faktycznie włączyć robota np. o 8:00 i kazać co godzina otwierać jedną pozycję aż do np. 18:00, co da 10 pozycji np. po 0,01 czyli 0,1. Jednak wymagać to będzie ode mnie uruchomienia i zostawienia włączonego komputera na kilka godzin. A mogę ustawić jedną pozycję, która w oparciu o ustalone ryzyko [R] otworzy dopuszczalną możliwą pozycję zgodną z przyjętą szerokością SL. Więc, ostateczny wynik będzie podobny, a będę miął z głowy zastanawianie się czy i ile mam mieć włączony komputer. 
Jeżeli prawdą jest, że najlepszą pozycje otwiera się na otwarci/zamknięciu świecy, to tak naprawdę jedynie co mam zrobić, to wrócić do tego co robiłem przez pół roku w 2018. Niestety nie będę ustawiał pozycji na koniec dnia, ale w jego trakcie wtedy gdy będę miał akurat na to czas.

Historia zatoczyła wielkie koło bo minęło 2 lata bym kolejny raz dochodził do wniosku, że nie ma potrzeby patrzeć na niski interwał by skutecznie ustawiać setupy. Tutaj niestety występuje pewien dysonans, bo by inwestować, spekulować, czy starać się obracać gotówką na rynku kapitałowym należy odpowiednio dobrać R, czyli nasza ryzykowaną kwotę. Mówię o dysonansie, bo pracują na niskim interwale trzeba mieć się bardziej na baczności. Chociaż prawdopodobnym jest, że nie chodzi stricte o interwał, ale o wypracowanie w sobie odpowiedniej ochrony dla siebie na rynku i tego jak się będziemy zachowywać po kolejnych stratach. Wracając do pieniędzy. Jeżeli kwota ta będzie zbyt niska, to dla np. 50 pipsów SL pozycja się nie otworzy, bo nie da się otworzyć mniejszej pozycji niż 0,01 - chociaż istnieją konta mikro, gdzie są inaczej dobierane wielkości pozycji. 

Dzisiaj powinien przyjść czas na podsumowanie, ale na ten moment mam otwarte pozycje i czekam na to co w kolejnych sesjach przyniesie rynek.
Akurat przed chwilą miałem telefon z Austrii gdzie miła pani próbowała się ze mną dogadać. Niestety nie potrafię rozmawiać w żadnym innym języku. Sporo rozumiem i o ile dobrze zrozumiałem, to chciała przekazać mi wiedzę jak należy zarabiać na rynku. Chciałem się dowiedzieć skąd ma mój telefon, z którym brokerem ta firma współpracuje, ale nie udało mi się. Taka śmieszna dla mnie sytuacja...

Co mogę powiedzieć? Jeśli funt się osłabi do dolara, a australijczyk do kanadyjczyka oraz do tego nowozelandczyk do szwajcara, to zobaczę magię na moim rachunku. Niestety wiem, że pewien powrót wymagać będzie pewnej aklimatyzacji i akurat będąc na S, na ten moment wiele się może wydarzyć i rachunek może się mocno uszczuplić.
A wystarczyło 1 kwietnia br. wybrać 10 spółek z GPW i o ile mielibyśmy trochę szczęścia zwiększyć kapitał o minimum 50%, ale to już opowieść na inna bajkę.
Podsumowanie tydzień 7
Szkoda, że wczoraj nie udało się zamknąć kilku pozycji.



Tutaj 4 pozycji z tego mijającego tygodnia.
Szkoda wczorajszego dnia, a dokładniej dzisiaj w południ, bo akurat nie miałem jak spojrzeć na wykresy.
Niestety część pozycji jak widać otwarte zostało jeszcze pracując nad EA i ustawiając na interwałach godzinowych.
Ciut brakło by był lepszy wynik.

Podsumowanie tydzień 8
To był tydzień zmian i to w życiu prywatnym i pracy nad wykresami oraz konfiguracji komputera do pracy z nimi.

Tak prezentowały się ustawione pozycje na początku tygodnia. Ładnie zaczął spadać australijczyk i rosnąc edek. Szkoda, bo tak de facto na tym pierwszym można było ustawić więcej pozycji S i czerpać większe korzyść z trwającego ruchu. Ujek mi się przypadkowo otworzył, a pozycje małe więc zostawiłem.
pozycje GBPJPY 23.10 forex
Na rzeźniku niestety pozycje ustawianie z D1 nie weszły tak dobrze. Gdy obserwowałem z H4 widać było, że był czas by zastanowić się chociaż nad jedną pozycję S niwelującą ew. straty.
pozycje GBPUSD 23.10 forex
Na kablu się udało, ale też część potencjału została zjedzona. Gdyby nie fakt jaki wyszedł do jena, to prawdopodobnie zostawiłbym te pozycje.
pozycje US30 23.10 forex
Ładny wynik na Dow Jones.

Jednak jak widać delikatnie jestem stratny.

Niestety swapy zjadły mi zysk 😋. Tydzień był spokojny akurat ustawiałem głównie z D1, a pod koniec oglądałem rezultaty z H4, by ostatecznie pozycje zamknąć z M1 czekają aż skończy się mikro trend podbijający trochę cenę na koniec tygodnia.

Na ten moment zeruję licznik i liczę setupy od nowa. Maksymalnie na liczniku wirtualnym było 500, ale nie zauważyłem lub nie chciałem zauważyć zmiany na EURNZD i nie zabezpieczyłem pozycji. Ciut brakło też szczęścia na GBPJPY, bo z D1 mógł być fajny ruch B, gdyby cena pokonała jeszcze kilka punktów.
Na razie mieszam trochę interwałami, ale zgodnie z pewną wiedzą na temat mechaniki rynku będę pracował w tygodniowych interwałach dla D1, H4 a czasami może spróbuję coś z M1.

Natomiast być może powoli udaje mi się pogodzić z tym, że na razie badam i pracuję nad sobą. Dodatkowo widzę, że odzyskuję czas bo wiele rzeczy w ostatnim czasie udało mi się zrobić. Niestety bywa na razie huśtawka nastrojów. Dzisiaj rano nawet miałem dziwne myśli by spróbować ograniczyć się do jednej tylko 1h i próbować znowu coś z wykombinować z niższego interwału. Jednak dochodzi do mnie, że ważne jest by na rynku nie być cały czas. Tak czy inaczej waluty będą balansować między dwója granicami, a trendy są w tym przypadku mocno ograniczone w ruchach. To nie giełda gdzie dane akcje mogą kilka lat iść w jednym kierunku. 

Stąd też niektórych rzeczy nie przeskoczę i wydaje się, że gdzieś chciałbym to w sobie przepracować.

Komentarze