Nauka planowania na rynku forex tydzień 0

Początek pracy mi się nie udała. Niestety nie udało mi się na bieżąco dzielić informacjami co się dzieje na rynku i co robię, ale mam nadzieje, że w przyszłości materiały będą zawierały trochę ciekawych rzeczy. 

Wykres zawiera całą moją próbę wraz ze wcześniejszymi testami koncepcji półautomatu. Wszystkie próby macie opisane w poprzednim artykule - Zerowanie licznika i nauka planowania na rynku forex (link otworzy się w nowej karcie). Ostatnie prawie dwa tygodnie prezentują się w statystyce raczej ujemnie.
Przez większość czasu cena budżet balansował nad wartością wirtualną 300 ale dalsze kombinowanie powodowało, że systematycznie kwoty ubywało. Niestety dla obu przypadków jest za duże obsunięcie kapitału stąd widać pewną niestałość i brak stabilności. Nie rozumiem tylko dlaczego patrząc z dalszej perspektywy maksymalna liczba strat jest mniejsza, to mi akurat nie pasuje.
Tutaj straciłem kwotę 49,14 z czego 26.10 aż 34.2, a wynikało to z tego, że używałem niskiego interwału i otwierały mi się duże pozycje.

Tak więc prowizje zeżarły mi zyski, a wynikało to z tego, że kilkukrotnie zmieniałem R w zależności czy ustawiałem pozycji z wyższych interwałów, czy z niższych. Dlatego przedstawione wyniki stanowią tylko pewien pogląd. Mnie natomiast cieszy, że wiele zyskownych pozycji powyżej 40 dotyczą pozycji mniejszych niż 0.1 lota. To co jest fajne, że dla indeksów nie są pobierane pozycje. Obserwuje dwa UK100 i US30, które chodzą bardzo podobnie.

Na EURJPY maiłem dzisiaj 4 pozycje.
Dla kabla tylko 3 i też nie pomyślałem o ew. zmianie ruchu ceny.
Ładnie na indeksie UK100.

Także ostatni tydzień października był tygodniem pewnych zmian. Jednak po mimo pewnego od czasu do czasu odstępowania od założeń, to jednak powoli mam nadzieje będzie się kształtować mój plan kontaktu z rynkiem. W tygodniu tym było wiele zwrotów akcji i pięknych trendowych ruchów, których nie do końca udało mi się złapać. 

Fajne jest to, że powoli widzę kolejne pozytywy z przyjętej strategii pracy z wykresami. Na razie jednak za wcześnie by coś podsumowywać.

Pierwsze dwa dni tygodnia były kluczowe dla ostatecznego wyniku. Jak widać głównie prowizje tutaj zjadły dużo kapitału.

Na koniec udało mi się ostatniego dnia wyjść na zero i tylko szkoda 2 błędów, bo było by lepiej.

Mocno męczyli nim nastąpiło ostateczne wybicie, ale w tym wypadku opłaciła się czekać.

Zapraszam na nagranie omawiający m.in. ten ostatni dzień sesji.

Nagrania YT - Jestem

Komentarze