Akcja ceny - tydzień 20-24 styczeń

Post ten będzie aktualizowany codziennie w dniach 20-24 stycznia o ile będę miał coś do napisania związanego z moim kontaktem z rynkiem.

20 stycznia

Akurat analizowałem sobie taką konsolę.
Być może część z was zobaczy niewielkie ob które powstało po pierwszej ś. wybijającej minima konsoli. Od czasu do czasu widziałem takie małe okienka i zastanawiałem się czy nie są jakimiś drobnymi wskazówkami od rynku.
Zatrzymanie ceny.
Na H1 isb, może będzie jakiś fajny ruch ...

21 stycznia

Cena w nocy mocno spadał i obecnie konsoliduje.
Cena testowała oba zakresy konsoli.
Na razie nie było mi znane jak dalej pójdzie cena.
Z M1 zaczęła się sekwencja S.
Cena kolejny raz testuje ph będący dolną granicą lokalnej konsoli.
Szkoda, że się uśpiłem.
Czy formacja PA wskaże przyszył ruch ceny? Ostatecznie cena wyszła górą i naruszyła pb.

22 stycznia

Czytając fragment książki "Zasady" - Ray Dalio trafiłem na taki podpunkt
Ból + Refleksja = Progres
Ponieważ te kilka dni pracy z wykresami i niskimi interwałami nie oszczędziły mi bólu, to trudno mi określić kiedy powinienem coś zmienić, a kiedy poczekać, aż minie pewien czas. Inaczej wpadam w koło zmian i się w nim kręcę zamiast wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Wczoraj byłem nastawiony tylko na S i zrobiłem dość poważny błąd. Po pierwsze teoria o konsolidacji której się uczyłem głosi, że dopóki cena nie opuści zakresu konsolidacji nie powinienem z góry zakładać, że będzie ruch B lub S. Po drugie mam na M15 pb tak czytelnego, że nie chcąc nikogo urazić sygnał jest tak czytelny i wielki, że ślepy by to zauważył. Pytanie dlaczego ja tego nie zauważyłem lub nie dopuściłem do swojej świadomości? Wydaje mi się, że odpowiedzią jest ponieważ miałem otwarta pozycję S. Wniosek jaki mi się nasuwa, to troszeczkę luźniej podejść do ustawiania pozycji i otworzyć 2 - 4 pozycje w przeciwnych kierunkach, by nauczyć się nie przywiązywania do nich.

Jednak na razie ponieważ ustawiałem pozycje pod złe przesłanki i blokując niejako swoją otwartość umysłu, to zmieniam interwał M1 na M3. Szczerze nie wybieram M5, bo to już wolałbym zostać przy samym M15, a tego na razie podczas trwania wyzwania 101 nie chcę zrobić.
Z perspektywy kilku godzin widać, że M15 ładnie informowała przez 4 sygnały akcji ceny (price action) jaki może być ruch.
Dodatkowo ponieważ jakoś ustawionych przeze mnie pozycji była wątpliwa, to utwierdza mnie w przekonaniu o modyfikacji podglądu na M3, by nie ustawiać za dużo pozycji. Powinienem ustawić maksymalnie jedną pozycję co M15. Czy moje wnioski są słuszne?

Cena trochę szalała wczoraj, by dzisiaj być w punkcie wczorajszego otarcia.
Trudno mi określić ph. Cena mocno zareagowała S, a później spokojnie powróciła, by nad ranem zrobić max. D1.
Z H1 można uznać ruch w konsoli, ale też zauważyć, że po ś. 3 cena może zacząć sekwencję B, być może kluczem będzie odpowiedź na pytanie co zrobi cena ze ś. 4.
Zastanawiałem się czy nie zmieni się sekwencja ruchu. Na razie ruch jest mniejszy i czekam.
A propos nudy, to ładna akcja ceny na kablu.
A tutaj informacje o poziomie SL.

23 stycznia

Nie mogę wczorajszego dnia zaliczyć jako udanego. Nie chce w ten sposób poświęcać czas na kontakt z rynkiem. Widzę również, że zmiana z M1 na M3 nie wiele zmieniła w sposobie ustawiania pozycji. Obecnie zamiast M3 zostanę przy M10. Dla mnie jest to dość dziwne połączenie M10 i M15, ale wczoraj na US30 ładnie się zgrało i pozwoliło ostatecznie wyjść na plus.
Niestety na razie doświadczenia pokazuję, że nie tego szukam, to nie droga którą chciałbym iść.
Na razie cena jest w konsolce.
Na razie nie widzę czytelnej formacji fałszu tej struktury.
Cena nadal w konsoli...
Ile oni tak mogą? Szkoda, bo pewne ruchy można było tutaj wykonać, to ważne bym tego nie lekceważył. To jak, górą czy dołem wyjdą?
Na razie wygląda mi to na czarowanie, ale zaraz US powinni lub mogą zrobić pewne porządki.

24 stycznia

No i pojawił się tak przeze mnie wyczekiwany fałsz konsoli 😜👍.
W sumie trwało to 31h, czyli można powiedzieć 1,5 dnia.

Gdzieś po wczorajszych błędach w interpretacji i ustawieniu pozycji miałem czas chwilę potrwać ze swoimi myślami i dość do wniosku, że nie tego szukam. Ostatnie 4 dni mógłbym zaśpiewać "gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy ...." jak się okazało niebezpieczni. Wytworzyć sobie odpowiednie warunki do pracy z wykresami, tylko że tego nie potrafiłem. Nałożyły się tutaj dwie wizje, osoby, która przez 2h z rynku wyciąga np. 10 - 20 ...., i osoby, która chciałaby jednak budować pozycje w oparciu o zasadę "tnij straty, pozwól zyskom rosnąć". Reasumując chcę połączyć daytredera - spekulanta krótkoterminowego, z inwestorem długo terminowym. Może się nie da, ale będę to wiedział dopiero wtedy gdy spróbuję. Na razie wygląda to źle i szukając wyjaśnienia oraz próbując naprawić bym nie popełniał błędów skupiałem się często na zmianie interwału i/lub waloru, który będę obserwował.
Ogólnie to jest bardzo ciekawe, bo dochodzi do mnie, że tak naprawdę sukcesy i cały zyskowny rok 2018 wynikał z analizy raz dziennie. Albo jest sygnał i go ustawiam, albo go nie ma i przychodzę następnego dnia. Tak pracowałem, jedynie że robiłem to późnym wieczorem 22:00 - 23:00 i trudno mi było to utrzymać - jestem rannym ptakiem. Gdy wczoraj myślałem o błędzie który popełniłem przy zajmowania pozycji 40 i 41, a dokładnie o stracie, to pomyślałem, no nie ma co walczyć samemu ze sobą lepiej wykorzystać atuty, które mamy, a ślęczenie przed monitorem do nich nie należy.
Na razie będę wdrażał, to co potrafię robić z tym co powinienem oraz co chcę zrobić i uzyskać.
Cena wybiła dość gwałtownie granice konsoli. Co dalej, czy będzie próba re-testu?
To marzenie pojawiło mi się jakiś czas temu, gdy obserwując wykresy zauważyłem, że cena może w ten sposób się poruszać.
Miałem taką próbę w 2018, gdy chciałem tak ustawiać się pod USDJPY, a jak widać cena taki ruch wykonała.
Niestety mnie się to nie udało, o czym pisałem w artykule Dziennik tradera – SF* wyciskanie cytryny.
Ode mnie to tyle w tym tygodniu. Jest pewien materiał do analizy, ale też czuję iż jeśli będę wytrwały, to powinienem odnaleźć swoją strefę komfortu. Akurat dzisiaj rynek był dość brutalny, ale nie mogę sobie wiele zarzucić - po prostu pewien scenariusz się na ten moment nie wykonał.

Trudno jest to, że zmiana od razu jest w taki sposób zweryfikowana, ale to nie zmiana jest zła, tylko akurat taki był dzisiaj ruch ceny. Ważniejsze obecnie jest dla mnie odpowiedni kontakt z rynkiem niż wynik, bo wiem, że wynik sam przyjdą gdy będę cierpliwy i wytrwały w odpowiednim budowaniu nawyków poprawnego dla mnie kontaktu z rynkiem...

Komentarze